Pożegnanie

 Czasem moje wpisy i słowa są opryskliwe, czy nawet wstrętne, dziwicie się?

Nie rozumiem tego, co tu się dzieje albo inaczej rozumiem doskonale, tylko nie mieści mi się w głowie, że ogół społeczny może być tak pusty i głupi, podatny na propagandę, aż płakać się chce. Skądś wzięły się tu zabory, nie jesteśmy Chrystusem Narodów, są tu tylko śmierdzące onuce. Nawet ludzie, jakby się wydawać mogło, że są na poziomie, szorują po dnie, jak Tusk, który chama robi na drodze — ciągle ręce opadają, bo jak inaczej to rozumieć? Mnie się w pale nie mieści, nawet na drodze, kiedy jadę, robią to z głową i w ramach zasad ze względu na szacunek do ludzi.
Nie jestem taki jak inni, nie pasuję tu, nie jestem Polakiem, nic nie czuję wspólnego z Polską, przestałem, bo liczą się dla mnie jakieś wyższe wartości, humanizm. Nie jest tak, że nie znam świata i łudzę się, że gdzieś jest “Lugar bonito”, bardzo dobrze poznałem, tylko to dziadostwo siedzi tu w słowiańskich demoludach, którym bliżej do kulturowego afrykańskiego arabstwa niż cywilizacji. Przykro mi, kajam się, ale też nie mam zamiaru ukrywać swoich odczuć. Mam na to, jak to się mówi wyjebane, tak was Polacy oceniam, tak jak stodoły, które paliliście.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego kobiety głosują na Konfederację?

Koty

Górska wycieczka