Apel
Apel
Kiedyś byłem dzieckiem, jak każdy inny dorosły. Chodziłem po świecie i zastanawiałem się, co dzieje się w niebie. Presja wiary rodziców wywarła na mnie wielki wpływ, ale zadawałem sobie pytanie, czy to jest możliwe, żeby był jakiś bóg w niebie.
W kościele nauczyłem się kłamać, kiedy pierwszy raz poszedłem do spowiedzi. Presja ze strony kościoła, rodziców była tak duża, że zacząłem wymyślać sobie grzechy i nawet cudzołożyłem, nie mając zielonego pojęcia, o co chodzi.
Czy ta sekta powinna być legalna?
Nie, przykładem jestem ja, zmuszony do wymyślania sobie grzechów, bo jako kilkulatek ich po prostu nie miałem.
Czy ktoś zastanawia się, jaką krzywdę dzieciom robią lekcje religii, jak to je upadla i poniewiera ich umysły?
Pierwsze kłamstwo, z jakim człowiek się spotyka, jest wymyślony przez człowieka bóg, którego nie ma, nie było i nie będzie. Jak brać pod uwagę boga biblijnego, to trochę jest zły, niekumaty facio i lepiej od takich kanalii, co morduje niewinnych ludzi, urządza im potop, czy z innego powodu morduje trzymać się z daleka. Jak przedstawiciel mafii, chyba że bóg jest hersztem mafiozem, który uzurpuje sobie prawo do morderstwa, zła i nienawiści z zakazem odstępstwa, za co będzie karać dzieci do czwartego pokolenia. Słowa Dekalogu. Bzdura nie? Nie wyssałem sobie nic z palca, wszystko jest wynikiem wnikliwej obserwacji od dziesiątków lat. Bzdura taka sama jak istnienie boga. Dywagacje o jego istnieniu muszą się tak skończyć, nie dajmy się bogobojnym dziumdziom, które za dogmat przyjęły kłamstwo, czyli boga. Będą kłamać, że istnieje, choć nie mają na to żadnego dowodu, i nigdy nie będą na to miały. Będą wierzyć w to kłamstwo i nie odpuszczą, aż do śmierci, gdyż im się coś tam wydaje, bo tak został ich mózg zaprogramowany przez kościół w dzieciństwie.
Abstrahując od pedofilii w kościele, sam fakt wymyślania jakiegoś pana i przymusu posłuszeństwa z dziecka czyni niewolnika i wcale nie chodzi o wiarę, ale o jego przyszły stosunek do życia, państwa i władzy. Skąd tu w naszym państwie bierze się tak dużo jednostek podległych władzy, pisowskich, faszyzujących i zwyczajnie złych? Stąd też jest cierpienie kobiet, które upodlone w dzieciństwie znoszą pogardę swoich mężów, którzy je biją i gwałcą. Wszystko złe jest kościoła, to tam człowiek styka się z pierwszym kłamstwem, a potem zaczyna kłamać. Kłamie bez zastanowienia się, jak Morawiecki albo ludzie PiS, czy chcecie takich dzieci? Czy chcecie, żeby wasze dzieci w dorosłości były złe, cyniczne, konformistyczne, podległe, słabe i nieuczciwe?
Nie chrzcijcie dzieci, nie posyłajcie do kościoła, na religię, dajcie im wolność. Wolność umysłu, nie zakładajcie dziecku kajdanów na głowę, nie róbcie z niego chłopa pańszczyźnianego zamkniętego w mentalnych dybach. Nie róbcie z dziecka podległego pisowca, który kłamie i mówi, że mu coraz lepiej, kiedy jest na odwrót.

Komentarze
Prześlij komentarz