Kroczek





Droga, ale nasz świat zdobędzie kroczek.

Idę i staję na końcu drogi. Czekam, że ktoś ją skończy. Rok, dwa, życie całe.
Droga nieskończona.
Moje myśli przechodziły tędy, ale zostały nam tylko nici. Nici też nie ma, będzie afera.

Afera dopingowa, żona krzyczy, nie pal tyle zioła.

Myśli się przetaczają w maglownicy, ale nie przyniosę żadnych dobrych wieści, bo kroczków nie będzie, a głowa stoi do góry nogami i nie wymyśli nic na pocieszenie nas i ludu pracującej stolicy.

Człowieku weź się w garść i coś napisz. Choćby trzy słowa, na parapecie postaw browar, niech się dołączą kozy, a nawet mrozy.
Zimno, palce skostniały, nie da się pisać i myśleć.

O czym myśleć, filozoficznie, czy rzeczywiście. Ktoś powie, że bzdura, inny się zachwyci. Bukiet kwiatów dla tamtej pani, niech się ucieszy.

Ciepły uśmiech, a jakże wiele wzniosłości, płatków miłości.
Serial się kręci, spadają kolce, wyrosło ziarno nienawiści.

Pleciemy kontrmądrości popijając kawą i przeglądając twitterowe wiadomości.
Widzisz i grzmisz, obrzydzenie cię upadla i pytasz się, skąd to się bierze.
Pytanie wyniosłe, bo świat trzeba przewrócić cały do góry nogami i wytrzepać wszystkie kieszenie. Kieszenie nie były puste. Było w nich dużo zepsucia i makaron owinięty chusteczką, leżał między portfelem a zapalniczką.

Na końcu z kieszeni wysuwał się dogmat i spadło niebo. Diabeł się cieszy i w kotle dla przybyszów szykuje nowe smaki. Paprykowe, cebulkowe z curry i pomidorem. Torty wykwintne z rodzynkami, bezami, czekoladą i truskawkami.
Nam ślinka leci i już sięgamy, wkładamy nogi do piekła, żeby się wygrzać, bo zima nie będzie cierpka i jedzenie drogie, w PiS mamy nagrodę. Patriotyczną pogodę, ekonoma trwogę. Ekonom krzyczy.

– Pierdolone matoły bez szkoły, za świniaka lub współczesne nagrody.

Wstał, posmucił się, puścił ze cztery bąki i koi się jebnął. Wystawił kopyt i śpi.
Wydawało mu się, że nie zaśpi, ale był bardzo zmęczony. Dzień wcześniej, wpierdol dostał od żony.
Żony nie miał, drogie panie pukały się w głowę i się zaprawił prawicowym onanizmem. Chyba że leworęczny, ale takich przypadków jak na palcach policzyć, jak sądzicie panie. Bez pruderii proszę. Nasze instynkty, a dla innych wyparcie.

Z czym mnie się kojarzy prawak?

Istota nierozumna, cynik, a czasem, dość rzadko z głęboką wiedzą, aczkolwiek ogólnymi brakami, których nie odnajduje w świecie nowoczesnym, pełnym odkryć i techniki. Na oczach ma zasłony i na świat patrzeć musi poprzez pryzmat religii.
Może to są jakieś stereotypy, ale zazwyczaj coś z tymi ludźmi dziwnego się dzieje. Doszło do tego, iż zacząłem stronić od osób religijnych, bo ci są nieuczciwy. Nie wnikam w aspekt wiary, że wierzą w coś, czego nie ma, więc na wyrost kłamią, choćby nawet nic nie robili.
Przy ich założeniu, że wiara jest prawdą mają rację, ale za dużo jest wątpliwości co do tego, a szczególnie o analizie choćby tylko pisma świętego.
Coś dzieje się takiego dziwnego w ludzkiej głowie, jakby twardy przeciwnik autosugestii, ale to już nie tak ważne. Uczciwość to pewna forma rozwoju i poziomu kultury. Możemy sobie to tłumaczyć poprzez zacofanie społeczne.
Jeżeli jest społeczeństwo dobrze rozwinięte, tam szczególnie można to zaobserwować, a przykładem może być niezamykanie domów. Kiedyś w Norwegii normalną rzeczą było, że nikt nie zamykał domu, bo niby po co? Nikt nie kradł, a jeżeli ktoś przyszedł, widocznie miał sprawę i nic złego nie zrobi, zaraz jak się zorientuje, że nikogo nie ma, pójdzie sobie. Przepaść kulturowa między nami i krajami zachodu maleje, ale wciąż jest bardzo duża. Jest dość złożona, jej struktura jest skomplikowana i czasem trudna do wyjaśnienia.

Kiedyś miałem taki przypadek, że do mieszkania musiałem przejść przez sklep papierniczy. Sklep część towaru wykładał wprost na klatce. We Frankfurcie nad Menem miałem taką sytuację. Każdy mieszkaniec mógł się wzbogacać, a był to czteropiętrowy budynek i na każdym piętrze było trzy mieszkania, więc przechodziło tamtędy wiele osób.
Coś nie do pomyślenia w Polsce.

Poziom kultury 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego kobiety głosują na Konfederację?

Koty

Górska wycieczka