Koszmary
Z oczy lecą kolce
Spadają gałęzie
Palą się kaloryfery
Hieny cmentarne
Rzuciły się na mnie
Tęczowe komary
Wrony poszarpane
Nieokiełznane oczy
Spoglądają zza werandy
Ciepłym strzałem zabiją
Wyrżną wszystkie siły
I koszmary pościelą
Z oczy lecą kolce
Spadają gałęzie
Palą się kaloryfery
Hieny cmentarne
Rzuciły się na mnie
Tęczowe komary
Wrony poszarpane
Nieokiełznane oczy
Spoglądają zza werandy
Ciepłym strzałem zabiją
Wyrżną wszystkie siły
I koszmary pościelą
Komentarze
Prześlij komentarz