Do emerytki
Oczywiście ma Pani rację, że jadu się sączy ze
mnie niebywale dużo, ale to niekoniecznie tak jest, gdyż mój krzyk znaczy STOP, nie skacz w przepaść.
Nie toleruję głupoty i nic na to
nie poradzę, że ludzie słuchają księdza, rosyjskiego radia z Torunia i
TVP.
Zaczyna być dotkliwe, kiedy naprawdę zaczyna się mówić po
imieniu, że Wy emeryci jako grupa społeczna głosowaliście na oszustów, złodziei,
zdrajców RP i tego, co dzieje się naszym kraju. Nie piszę do Pani, jako
do jednostki, tylko ogółu, całej grupy, którą Pani jako emerytka
reprezentuje. Jest to podłe tylko pozornie i się nie zgadzam, bo piszę z
nadzieją, że grupa otworzy oczy, czyli w sumie staje po stronie osób
starszych, bo w ten sposób próbuję ich ochronić przed tragedią. Jakby
zarzucić mnie, że do stojącego idioty nad przepaścią mówię, nie skacz,
bo zginiesz. Nie mówię do idioty po to, żeby skoczył, tylko przemyślał i
z nadzieją, że zmieni swoją decyzję, ponieważ zdaję sobie sprawę z
tego, jaka czeka jego i nas przyszłość.
Nie piszę, po to, żeby
pogłaskać i powiedzieć, o jak fajnie, że wy emeryci jesteście i
głosujecie na mojego wroga, który chce zniszczyć Was, mój kraj, jak i
mnie.
To wasze emeryckie głosowanie jest o wiele większym jadem i
teraz zarzucam Wam winy, bo doprowadziło kraj do ruiny, zabiło
dziesiątki tysięcy osób nieodpowiedzialną polityką antycovidową i
sprawiło niepewność o państwa przyszły byt.
Biję się w pierś, współczuję wszystkim tym, którzy
mają szare komórki i przeciwstawiają się temu, co wyprawiają politycy
oraz głosują z rozwagą, a nie tak jak ksiądz podpowiada.
Do Pani
osobiście mogę napisać przykro mi, przepraszam, to nie tylko moja wina,
niekoniecznie Pani wina, tylko to nie zmieni statystyk i tego, co się
stało.
Komentarze
Prześlij komentarz