Skąd wiesz, czy w piekle nie jest lepiej? Zauważ, że bóg sobie pisze książki, w których ze swej bezsilności, a raczej w swojej bezczelności, jak podglądająca sąsiadka na emeryturze podpierdala szatana, jakby był małym bezsilnym nieszczęśliwym chłopcem na posyłki, z którego każdy się śmieje i piórkiem smaży Dekalog, pismo święte, bo nic więcej nie może. Zabierze Cię do nieba i co? Zmarznięty, bez seksu, kobiet, w słońcu spalony, piorunami z gradem okraszony, że z dyńki mu wyjedziesz, bo nie dość, że życie na ziemi zmarnowałeś, to jeszcze w niebie nie jest wesoło. Co na to szatan, a nic, on sobie pierdołami głowy nie zawraca, bo nie ma czasu na szczeniackie pogawędki. Wyobraź sobie, że masz sąsiada, nad nim przewagę i zwyczajnie nie będziesz pisać donosów, co innego, gdyby role były odwrotne, ale nie są. Teraz zadasz pytanie, jak jest w piekle? W piekle jest cieplutko, milutko, smażą się kiełbaski, piwko i wódka się leje, nie ma pruderii, kocha się kobiety, tak tam są kobi...