Obłudna wiara gorsza niż ateizm
Kiedyś palili czarownice na stosie, a Biblia była księgą zakazaną.
To nie znaczy, że dziś ma tak być i można tolerować takie zachowanie. Po to ludzie się uczą, żeby rozumieć i nie szerzyć hipokryzji. Z powodów różnych i braku chrześcijaństwa w samym kościele ten kościół się podzielił i nie można przechodzić nad tym obojętnie. Trzeba o tym mówić i edukować, a nie stać z boku. Ignorancja jest tym samym, co zło. Dla przykładu, w kościele protestanckim przypadki pedofilii są bardzo rzadkie, takie jak w całym przekroju społecznym, a w katolickim są nadzwyczaj częste z tego powodu, że w KK ignorancja jest cichym przykazaniem, "Tylko nie mów nikomu", więc mówię i oświecam ludzi, że wiara ich jest pusta, a robię zgodnie z tym, co zapisane w Piśmie Świętym. Z litością patrzę na ludzi, których wiara w księdza jest większa, bądź równoznaczna niż w Boga. Wiara bałwochwalcza tak to nazwę i jest największym absurdem wiary, a zarazem największym z możliwych występków przeciw Bogu. Jest przeciw prawom zapisanym w Dekalogu. Każdy ksiądz, który doprowadza do takiej sytuacji, staje ramie w ramię z szatanem i odciąga wierzących od wiary i Boga.
Chrześcijaństwo w praktyce KK, to niestety porażka wiary, hipokryzja oraz grube warstwy mułu i trzeba o tym mówić, zadawać pytania oraz zmuszać do myślenia. Należy odciągać ludzi od kościoła, który tego nie jest godzien, bo tworzą go ludzie zarozumiali i pełni pychy. Skutkiem ubocznym stanie się, że ludzie w ogóle przestają wierzyć, a to przecież i tak duży krok do przodu. To tak, jakby wyrywać człowieka ze szpon szatana i wprowadzać go w sferę neutralną między Bogiem a diabłem.
Im mniej osób będzie w ramionach szatana, tym lepiej dla Boga, więc nie należy stać obojętnie, należy coś zrobić dla człowieka. Z całych sił szerzyć ateizm. Ci, którzy nadzwyczaj miłują Boga, nie dadzą się zwieźć, im to nie zagraża, a to jedyni wierzący na Ziemi, więc nie wolno stać obojętnie, należy działać i odciągać ludzi od szatana.
To nie znaczy, że dziś ma tak być i można tolerować takie zachowanie. Po to ludzie się uczą, żeby rozumieć i nie szerzyć hipokryzji. Z powodów różnych i braku chrześcijaństwa w samym kościele ten kościół się podzielił i nie można przechodzić nad tym obojętnie. Trzeba o tym mówić i edukować, a nie stać z boku. Ignorancja jest tym samym, co zło. Dla przykładu, w kościele protestanckim przypadki pedofilii są bardzo rzadkie, takie jak w całym przekroju społecznym, a w katolickim są nadzwyczaj częste z tego powodu, że w KK ignorancja jest cichym przykazaniem, "Tylko nie mów nikomu", więc mówię i oświecam ludzi, że wiara ich jest pusta, a robię zgodnie z tym, co zapisane w Piśmie Świętym. Z litością patrzę na ludzi, których wiara w księdza jest większa, bądź równoznaczna niż w Boga. Wiara bałwochwalcza tak to nazwę i jest największym absurdem wiary, a zarazem największym z możliwych występków przeciw Bogu. Jest przeciw prawom zapisanym w Dekalogu. Każdy ksiądz, który doprowadza do takiej sytuacji, staje ramie w ramię z szatanem i odciąga wierzących od wiary i Boga.
Chrześcijaństwo w praktyce KK, to niestety porażka wiary, hipokryzja oraz grube warstwy mułu i trzeba o tym mówić, zadawać pytania oraz zmuszać do myślenia. Należy odciągać ludzi od kościoła, który tego nie jest godzien, bo tworzą go ludzie zarozumiali i pełni pychy. Skutkiem ubocznym stanie się, że ludzie w ogóle przestają wierzyć, a to przecież i tak duży krok do przodu. To tak, jakby wyrywać człowieka ze szpon szatana i wprowadzać go w sferę neutralną między Bogiem a diabłem.
Im mniej osób będzie w ramionach szatana, tym lepiej dla Boga, więc nie należy stać obojętnie, należy coś zrobić dla człowieka. Z całych sił szerzyć ateizm. Ci, którzy nadzwyczaj miłują Boga, nie dadzą się zwieźć, im to nie zagraża, a to jedyni wierzący na Ziemi, więc nie wolno stać obojętnie, należy działać i odciągać ludzi od szatana.
Komentarze
Prześlij komentarz