Przerwa




Była przerwa, długa jak znak
Szczelina mała, drogowskaz dla mas
Dziurka przeźroczysta, tłumów las
Apokalipsa bez dna, dżungli zgnilizna
Franczyza za strach, stęchły świat
Obłe pojęcie za dnia, horyzont rozwagi
Leżąca książka i piach, myśli gmach
W oczach kryształki snu, budowle z piasku
Na języku susza przemawia, plaża nad morzem
Padło ostatnie słowo, fali blask
Wojenna defilada, świecąca czerń
Przeszła pod stołem, zgaszone słońce


Zgasło i nie świeci,
Potrzebne promienie dla dzieci


Zapalić chcieli ognisko
Tylko że już nie było dzieci


Totalne fiasko i kompromitacja
Zepsuła się nam kolacja


Abolicja dla ciągu kolejnych wydarzeń
Nie udała nam się ta nasza dziewczyna


Polska ciągle zdycha
Bez chwili, momentu


Odpoczynku potrzeba dla ciebie
Na wieki wieków na zawsze

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego kobiety głosują na Konfederację?

Koty

Górska wycieczka