Nadzieja i rzeczywistość

Nadzieja i rzeczywistość

Wszystko jest jakoś tak pokoślawione.
Krzywe zwierciadło i drogi, które prowadzą przez świat.
Zryte czaszki, wytarte dywany, morska breja.
Morze, które daje i zabiera.
Zycie ludzkie jak garstka piasku w dłoni.
Ktoś goni, a inny ciągle płacze.

Płaczę.
Płacz gasi ogień, z duszy kamienie wyrzuca, czyści nasze oczy.
Nie poddawajmy się. Za gwiazdami do przodu. Kochajmy się, szanujmy.
Wspierajmy i dajmy ciepło tym, którzy pragną się ogrzać.
Zmarźnięte skały, nasze dramaty. Skostniałe serca i nieudane poematy.

W jaskini zimno strasznie i znikąd ratunku.

Podaj mi rękę i powiedz, że nie będzie już tak strasznie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Dlaczego kobiety głosują na Konfederację?

Koty

Górska wycieczka