Naród bez jaj
Był sobie taki jeden naród, którego mężczyźni nie mieli jaj. Daleko w przeszłości byli razem z innym narodem, który miał dużo jaj, więc stworzyli wielki kraj, od morza do morza. Bezjajeczni nie rozumieli drugiego narodu, a że przypadkiem dogodne położenie geograficzne pozwalało im na handel z ludami bogatymi to się szybko dorabiali. Sprzedawali im zboże i na tym się bogacili, ale do tego nie mieli jaj, żeby szanować ten drugi naród, który miał dużo jaj i zew walki wielki, więc nie opłacali wojsk, co się skończyło niezadowoleniem. W końcu z drugiej stron inny dziki naród, ale z jajami przejął ten bratni naród. Ze sto lat później bezjajeczni, co nie potrafili mieczy podnieść stracili swój kraj. Potem były różne bitwy, powstania i wojny. Wieszcze pisali piękne utwory, o tym, jak ptaszek w klatce siedzi. Bezjajeczni przez ten czas byli takimi patafiutami, że dali zgwałcić wszystkie kobiety, i nawet ten kiedyś zaprzyjaźniony naród za krzywdy, jakie przez nich doznali się zemścili. Teraźniej...