Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2023

Naród bez jaj

Był sobie taki jeden naród, którego mężczyźni nie mieli jaj. Daleko w przeszłości byli razem z innym narodem, który miał dużo jaj, więc stworzyli wielki kraj, od morza do morza. Bezjajeczni nie rozumieli drugiego narodu, a że przypadkiem dogodne położenie geograficzne pozwalało im na handel z ludami bogatymi to się szybko dorabiali. Sprzedawali im zboże i na tym się bogacili, ale do tego nie mieli jaj, żeby szanować ten drugi naród, który miał dużo jaj i zew walki wielki, więc nie opłacali wojsk, co się skończyło niezadowoleniem. W końcu z drugiej stron inny dziki naród, ale z jajami przejął ten bratni naród. Ze sto lat później bezjajeczni, co nie potrafili mieczy podnieść stracili swój kraj. Potem były różne bitwy, powstania i wojny. Wieszcze pisali piękne utwory, o tym, jak ptaszek w klatce siedzi. Bezjajeczni przez ten czas byli takimi patafiutami, że dali zgwałcić wszystkie kobiety, i nawet ten kiedyś zaprzyjaźniony naród za krzywdy, jakie przez nich doznali się zemścili. Teraźniej...

Fajne zabawy z niewybuchami

Obraz
Fajne zabawy z niewybuchami. Zabawy z niewybuchami obserwowałem w przeszłości, w swoim malutkim dziecinnym świecie. Obrazy, jak z horroru, gdzie chłopcy rozpalali ogniska i wrzucali do nich naboje oraz niewybuchy, więc ku przestrodze wpadłem na to, że opiszę wam krótką historię z życia na służewieckim osiedlu. Było to na Mokotowie w Warszawie na jeszcze nieistniejącej ulicy Modzelewskiego, bo tam wtedy nie było ulicy, były łąki i pola, na wysokości ulicy Bełdan, obok budynków uniwersytetu, ale bliżej „byłej” wytwórni filmów Czołówka. Kombinat budowlany wykonał tam głębokie wykopy pod budowę rurociągów, które prawdopodobnie miały doprowadzać gorącą wodę na Ursynów. Miejsce wyglądało jak wielki plac budowy, niektóre wykopy miały po kilka metrów, a inne były naprawdę imponująco głębokie i miały po kilkadziesiąt, a po spojrzeniu w dół wywoływały nawet dreszcze, jakby spojrzeć w wielką przepaść. Koparki też specjalistyczne, bo były to takie łychy na linach, które mogły zjeżdżać głęboko w dó...