Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

Przemoc

Nie wolno stać w miejscu, albowiem bez pracy organicznej nie zmienimy świadomości społecznej, jednak przez kościoły i polityków udających osoby religijne natrafiamy na hamulec, który cofa nas systemowo o wieki świetlne i przemoc kwitnie. Władza w naszym kraju zawsze jest nie na czasie. Jeżeli zdarzy się nieszczęście i utracimy niepodległość, ale nie powinniśmy stać w miejscu, lecz edukować nasze dzieci. Dziś tak właściwie już jest i odczuwam to na własnej skórze, więc już teraz powinniśmy zacząć edukować dzieci i w pierwszym kroku wyprowadzić je z religii. Mniej zorientowanych i chłopków dzieci będą chodzić na religię, z czasem nawet zmienią barwy narodowe, im to łatwiej przychodzi niż nam z powodów historycznych. Raz, że kiedyś pańszczyzna była wyznacznikiem narodowości. Chłop takowej nie miał, nie był Polakiem, potrafił zabić Polaka i przejść na stronę austriacką. Wieś historycznie niekoniecznie jest Polska, a czasy Wiosny Ludów bardzo wiele o tym mówią. Trzeba mówić o przemocy w róż...

Peru

Gdybym nie miał dzieci, jeszcze raz do niej uciekłbym. Pokochałem całe, nigdy i nigdzie indziej tak ciepłych ludzi nie spotkałem, jakby każda osoba dobrym elfem była. W świecie elfów, tam pewnie nie miałbym upadku swojego, depresji ciała. Tam każda góra jak elfów cieplutkie serduszka, które smutną chmurkę otula. Spokoju duszy, lecz tam żyć nie miałbym jak, musiałem zostawić motyle, miłości smutki. Płakałem za Peru, lecz już nigdy nie wróciłem. Objechałem potem cały świat i miłości już takiej nigdy nie widziałem, już nigdy tak nie kochałem żadnych gór. * próbuję zrob i ć porządek z notatkami, i nie wiem, czy jestem autorem tych słów

Ameba

Obraz
Betonowy mózg ameby po udarze psychicznym po zderzeniu z walcem drogowym. Animozja mentalna i upadek ludzkości, umysł powieszony na latarni. Odwrócone skojarzenie, błędne stwierdzenia, kłamstwo z niebios, do przeklętego boga, który morduje ludzi. Nie, to fikcja, wszystko, co związane z religią jest fikcją, niemiłą chwilą, upadkiem chwili i znaczenia. Odejściem od zmysłów, braku miłości, wolności i zrozumienia. Religia oraz wiara to pierwszy krok do kłam s twa i wypaczenia — to stąd biorą się wszelakie nieuki, antyszczepy i ameby. Ten mentalnie betonowy świat bierze się stąd, że ludzkości instytucjonalnie zakazuje się myślenia, odkrywania i oceniania, choćby tylko boga. Wszystkie zdarzenia, twierdzenia wśród wierzących muszą uwzględniać aspekty wiary i poszanowania do boga. Słowo bóg piszę małą literą, bo jest fikcją literacką, bytem ludzkiej twórczości literackiej, a nie boskiej, nie rzeczą, przedmiotem, nawet nie jest człowiekiem, osobą, nie ma go i jako twór nieistniej...

Czarne

Obraz
  Czarne Przecież widać Na śniegu Przykucnął nagle Wredne oczka w całym majestacie Jakie to pozory Słodkie Kocie mroki Diabełek kusi Mój Panie

Znajdź diabła w mroku

Obraz
 Znajdź diabła w mroku Historia diabelstwa jest sielska, z piekła kłami szatańskich zawadiaków, hultai, huncwotów i gałganów wyrwana, zwyczajnie nijaka, ludzkim echem przywitana. Kiedy diabeł ogonem zamacha, cały świat się trzęsie w warkocim rozpędzie i wartkim doń tempie, bo takie są uroki nieziemskie. Diabelskie mroki, nie dla ludzkiego ucha, niech człowiek nie zagląda, co u diabła pod skórą kołata bądź siedzi i jakie licho się tam znajduje. Kłębek wełny dla diabełka, frajdy nadmiaru nigdy nie za wiele, kiedy złowrogo dzwony biją w kościele. Kot Behemot przyszedł na obiad, popatrzył na sługę. Sługa się z wdziękiem i bardzo grzecznie ukłonił, na stół diabła zaprosił. Behemocik bez zastanawiania się do obiadu na stół wskoczył i dobrał się do strawy. Zjadł pięć gęsi, trochę siarki z pieprzem, słoną rybę i popił dżinem z krwi wieloryba świętokrzyskiego, a na koniec stwierdził, że ma już dosyć. Odszedł od stołu i do pobliskiego pudełka wszedł jak to tłusty kot strawić da...

Jak widzę, co Polacy wyprawiają to, co się dziwić?

Obraz
Jak widzę, co Polacy wyprawiają to, co się dziwić? Polacy nie zasługują na własny kraj, są na to za głupi, żeby go utrzymać, są zdrajcami własnej ojczyzny i ją osłabiają, w końcu Rosja ich ponownie złupi. Będą płacze, mickiewiczowskie dramaty pisać zaczną pisarze. I kościół, który gwałci ich dzieci, a oni się cieszą, bronią księdza, jak najważniejszej świętości. Dziecko w tym grajdole mniej ważne jest niż jakiś śmierdzący klecha. Nie ma tak zakłamanych ludzi nigdzie na świecie, nawet Rosjanie mają więcej pokory. Czy to z winy religii, czy innej, po prostu hymnem tego narodu jest obłuda. Aniołki, które tylko patrzą jak okraść, zwieść i zabić.